Czy opalanie blizn to dobry pomysł? Zdaniem dermatologów: zdecydowanie nie. Dowiedz się więcej jaki wpływ na blizny ma promieniowanie UV.


Dlaczego opalanie blizn jest niewskazane?

Czy opalanie blizn to dobry pomysł? Zdaniem dermatologów: zdecydowanie nie. Większość osób zdaje sobie sprawę, że opalanie świeżych blizn nie jest wskazane, chociaż zwykle nie zastanawiamy się nad powodami takiego stanu rzeczy. Ponadto, pokusa związana ze spędzaniem wolnego czasu w pełnym słońcu, na przykład na plaży, bywa zbyt silna. W jaki sposób promieniowanie UV wpływa na kondycję blizny? Czy posiadanie świeżej blizny musi koniecznie oznaczać rezygnację z ekspozycji na słońce?

Pozorna korzyści wynikająca z opalania

W naszej kulturze zwykliśmy utożsamiać opaloną skórę ze zdrowiem i atrakcyjnością fizyczną. O gustach nie warto dyskutować, ale o zdrowiu jak najbardziej. Czy opalenizna przywieziona z wakacji lub choćby długiego weekendu rzeczywiście stanowi oznakę zdrowia?  Tak naprawdę opalanie to tylko pozorna korzyść. Zresztą nieprzypadkowo wydzielanie melaniny stanowi w rzeczywistości reakcję obronną naszego organizmu. Dłuższa ekspozycja skóry na promieniowanie UV niesie za sobą negatywne skutki. Pogarsza jej kondycję, przyspiesza proces starzenia się skóry, jak również może prowadzić do powstania nowotworów, w tym najgroźniejszego czerniaka złośliwego. Opalanie nie jest zdrowe, a tym bardziej opalanie blizn.

Blizny a opalanie – czy to mija się z celem?

Zacznijmy jednak od kwestii estetycznej. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak bardzo tkanka tworząca bliznę różni się od zdrowej skóry. Jest między innymi pozbawiona melanocytów – komórek odpowiedzialnych za produkcję melaniny, która to właśnie prowadzi do powstania opalenizny. Efekt jest więc dość łatwy do przewidzenia. Opalenizna nie pojawi się na powierzchni blizny, zatem stanie się ona automatycznie bardziej widoczna, na zasadzie kontrastu z pozostałymi partiami skóry eksponowanymi wcześniej na słońce. Jednak opalanie blizn nie wiąże się tylko ze skutkami estetycznymi.

Promieniowanie UV negatywnie wpływa na zabliźniającą się skórę

Niestety promieniowanie UV wywiera ogromny wpływ na proces gojenia się rany i bliznowacenia. W miejscu uszkodzonej skóry wzmaga się bowiem stan zapalny. Co więcej, na uszkodzonych partiach  powstają enzymy zdolne do trawienia kolagenu. Brak tej ważnej substancji znacząco spowalnia proces gojenia się rany. Warto nadmienić, że w miejscu powstawania blizny włókna kolagenowe są znacznie cieńsze niż pozostałych partiach skóry i posiadają inną strukturę. Głębsze warstwy skóry są pozbawione należytej ochrony przed promieniowaniem UV. Co więcej, regularne i długotrwałe opalanie blizn może doprowadzić do ich przebarwień, które mają charakter trwały. To również przełoży się na znaczny wzrost widoczności blizny, a przecież każda osoba zmagająca się z tym problemem, pragnie czegoś dokładnie odwrotnego.

W jaki sposób nie rezygnować z opalania posiadając bliznę?

Opalanie blizn to zły pomysł, ale czy ich posiadanie musi oznaczać pełną rezygnację z dłuższego przebywania na słońcu? Niekoniecznie. Unikać należy przede wszystkim ekspozycji na promieniowanie UV w czasie największego nasłonecznienia, czyli od późnego poranka do około godziny 15:00. Kąpiele słoneczne nie powinny być także zbyt długotrwałe, ale to dotyczy nas wszystkich, nie tylko osób posiadających blizny. Ważne jest także stosowanie kosmetyków z filtrem UV, a także regularna pielęgnacja samej blizny, choćby z pomocą plastrów silikonowych Taka forma plastrów pomoże w przywróceniu elastyczności oraz sprężystości uszkodzonej partii skóry. Silikon zawarty w plastrach dzięki swoim właściwościom przypominającym zdrową ludzką tkankę nawilży bliznę oraz pozwoli jej oddychać. Dzięki temu blizna stanie się mniej widoczna, rozjaśniona, a także wygładzona.